TELEFONY:
proboszcz: 43 886 56 17
wikariusz: 43 886 56 16
E-MAIL:
proboszcz@parafiadzietrzniki.pl
wikariusz@parafiadzietrzniki.pl
Zdjęcia umieszczone na stronie głównej, pochodzą z autorskiej strony Tomasza Gajka
i są tu publikowane za jego zgodą.
Autorzy innych zdjęć:
Jolanta Pęcherz, Waldemar Raducki, Paweł Miarka.
DZIETRZNIKI
Wieś położona 12 km na południe od Wielunia, przy drodze krajowej łączącej Wieluń z Częstochową. Rozciąga się także wzdłuż drogi lokalnej łączącej Dzietrzniki z Załęczem Wielkim i prowadzącej dalej do Załęcza Małego i Parzymiech.
Dzietrzniki należą do najstarszych w Polsce miejscowości.
Pierwsze wzmianki pochodzą z początków XIII wieku. Początkowo pojawia się w dokumentach jako osada służebna, ale już dokument z 1381 r. określa ją jako wieś królewską.
W roku 1393, król Władysław Jagiełło nadał Dzietrzniki konwentowi Paulinów z Wielunia (klasztor pauliński był tam, gdzie dziś w Wieluniu jest klasztor Sióstr Bernardynek). Za zgodą arcybiskupa gnieźnieńskiego Mikołaja Trąby, Paulini rezydowali w Dzietrznikach.
Pochodzenie nazwy jest trudne do ustalenia. Może wywodzić się od nazwy osobowej Dzirżnik lub Dzierżnik, lub od słowa „dzierżyć” w znaczeniu „trzymać”, albo od imienia Dzierżykraj lub Dzierżek (to imię znane było w XII i XIII wieku). Najprawdopodobniej nazwę trzeba wywodzić od wspomnianych form nazwy osobowej lub imienia. Miano miejscowości przechodziło swoją ewolucję. Pierwsze wzmianki przytaczają nazwy Zirsnici lub Zirsnik. Później pojawiają się nazwy: Dzierssniki, Derszinky, Dersniki, Dziesniki. Później nazwa przechodziła ewolucję w pisowni aż do dokumentów pochodzących z wieku XVIII. W roku 1787 pojawia się już dzisiejsza nazwa.
Prehistorii tych terenów upatruje się w państewku plemiennym zajmującym obszary leżące nad Wartą, Liswartą i Prosną. Na przełomie X i XI wieku, państewko to zostaje włączone do kasztelanii w Rudzie, której siedziba w II połowie XIII wieku została przeniesiona do Wielunia.
Król Władysław Łokietek jednocząc pod swoim panowaniem ziemie polskie, przyłączył do Polski także Ziemię Wieluńską. Przechodząc różne koleje własności, ostatecznie za panowania Władysława Jagiełły, tereny te stają się własnością królewską. Tenże władca podarował wieś konwentowi OO. Paulinów z Wielunia. I tu zaczyna się historia parafii w Dzietrznikach...
Wiadomo, że istniała tu szkoła parafialna. Późniejszą szkołę powszechną zaczęto w Dzietrznikach budować w 1936 roku. Otwarta została rok później.
Pod koniec XIX wieku powstało Kółko Rolnicze, które było dobrowolną organizacją społeczno – gospodarczą. Istniało także do dzisiaj działające Koło Gospodyń Wiejskich. Ochotnicza Straż Pożarna została w Dzietrznikach założona w 1917 r. Pierwsza remiza powstała w 1925 roku. Dzisiejszy budynek wzniesiono w latach 1948 – 1951. Potem go modernizowano aż do dzisiejszego wyglądu.
Jak widać z powyższego wieś rozwijała się od zarania dziejów. Życie tutejszych mieszkańców skupia się wokół pracy na roli. Ale także działalności usługowej, czy handlowej. Nie brak też pracowników przedsiębiorstw państwowych i firm prywatnych.
GRĘBIEŃ
Nazwy poprzednie to: Gramben, Grabyen, Grabien.
Wieś ta leży na północ od Dzietrznik położona ok. 8 km w kierunku południowym od Wielunia, rozciągnięta wzdłuż drogi lokalnej łączącej dwie trasy krajowe Wieluń – Częstochowa i Wieluń – Praszka.
Nie byłoby nic niezwykłego w istnieniu tej miejscowości, gdyby nie znajdujący się tu zabytkowy kościół. Znajduje się we wschodniej części wsi. (zobacz w Galerii)
Pierwsza wzmianka o Grębieniu pochodzi z 1299 roku. Wtedy była to własność arcybiskupów gnieźnieńskich. Archiwalna wiadomość z 1470 r. wspomina o istnieniu tutaj kaplicy należącej do parafii w Kadłubie.
Kościół powstał tu zatem w wieku XV. Najprawdopodobniej z fundacji arcybiskupa Jana Łaskiego. Pierwotnie kościół nosił wezwanie św. Jadwigi. Później nadano mu tytuł Trójcy Przenajświętszej. Pierwszy dokładniejszy opis kościoła pochodzi z roku 1688: „drewniany z dzwonnicą i małą zakrystią, we wnętrzu ceglana posadzka oraz jeden ołtarz”.
W 1719 r. kapituła gnieźnieńska nadała tę ziemię proboszczowi z Kadłuba, którego zobowiązano do dbałości o kościół. Podjęto więc prace, które aż do finalnego efektu trwały do roku 1797. W latach późniejszych wzniesiono dzwonnicę i dodano południową kruchtę. W 1827 r. kościół należał do parafii w Pątnowie, później w Krzyworzece, aż dopiero w 1904 r. wieś została włączona do parafii w Dzietrznikach.
Prace były prowadzone także jeszcze przed I wojną światową. Kościół oparł się zawieruchom wojennym i po II wojnie światowej kontynuowano zabiegi konserwatorskie.
To co stanowi o pięknie i unikalnej wartości tego zabytku jest we wnętrzu.
Ołtarz główny stanowi gotycki tryptyk drewniany z XVI w. z rzeźbami MB z Dzieciątkiem, św. Barbary i św. Mikołaja. Boczne skrzydła tryptyku to obrazy przedstawiające św. Jana Chrzciciela i św. Jadwigę Śląską. Wg tradycji ołtarz ten miał być ołtarzem polowym hetmana Jana Zamoyskiego.
Na belce tęczowej, na której pierwotnie stał późnogotycki krzyż stojący dziś na tabernakulum, umieszczona została gotycka rzeźba przedstawiająca Trójcę Świętą w formie tzw. Tronu Łaski.
Znajdują się tu także dwa boczne ołtarze. Jeden św. Jadwigi Śląskiej, a drugi Matki Bożej Częstochowskiej. Oba datowane są na wiek XVII.
Ale tym co szczególnie przyciąga uwagę miłośników zabytków, jest polichromia na ścianach i sklepieniu. Określa się ją jako późnogotycką, posiadającą bardzo wysoką wartość artystyczną i zabytkową. Malowidła naścienne przedstawiają sceny ewangeliczne (np.: wypędzenie przekupniów ze świątyni, wjazd Chrystusa do Jerozolimy). Przede wszystkim są to przedstawienia Męki Pańskiej i Zmartwychwstania z ornamentami roślinnymi i arkadowymi. Na stropie nawy widoczna jest scena Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny, oraz wizerunki św. Anny Samotrzeciej i św. Jadwigi Śląskiej. Przedstawiono tam również dwóch grajków z instrumentami i w strojach z epoki, oraz orła polskiego i herb Jana Łaskiego (Korab), jak również herb cechowy malarzy. Na stropie prezbiterium znajduje się przedstawienie Trójcy Świętej w dekoracji kwiatowej.
Ów przepiękny i cenny zabytek wciąż służy jako kościół filialny parafii. W każdą niedzielę odprawiana jest Msza Święta o godz. 10:00.
Zwiedzanie kościoła (tylko w zorganizowanych grupach; nie ma możliwości indywidualnie) jest możliwe po wcześniejszym umówieniu z proboszczem parafii.
ZAŁECZE WIELKIE
Miejscowość wymieniona po raz pierwszy w 1357 roku. Wzmianka znajduje się w dokumencie przywileju dla arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Bogorii od króla Kazimierza Wielkiego.
Nazwa wsi brzmiała wtedy Zalancz. Istniały i do dziś istnieją dwie miejscowości o tej nazwie (Załęcze Małe i Załęcze Wielkie), zgodnie z przywilejem pierwotnie uznawano je za jedną.
Jak w wielu innych przypadkach, o niezwykłości tej wioski zdecydowały dzieje naznaczone żywą wiarą ludu. Otóż w II połowie XIX w. Załęcze dotknięte zostało epidemią cholery. Mieszkańcy postanowili więc wybudować kaplicę poświęconą Matce Bożej Częstochowskiej. Kapliczka ta przetrwała do 1963 roku. W 1981 r. proboszcz parafii zaczął starania o budowę kościoła filialnego. Dzięki ofiarności mieszkańców, już w grudniu tego samego roku kaplica gotowa była do konsekracji. Stan wojenny wprowadzony w grudniu 1981 roku spowodował iż konsekracja odbyła się dopiero 14 marca 1982 r. Konsekratorem był ksiądz biskup Franciszek Musiel, sufragan diecezji częstochowskiej.
Mieszkańcy Załęcza cały czas prowadzili prace rozbudowujące i upiększające świątynię. Ostatecznie kościół filialny pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej został uroczyście poświęcony w 1989 roku przez ordynariusza diecezji, księdza biskupa Stanisława Nowaka.
Współczesne Załęcze Wielkie leży wzdłuż szosy prowadzącej do Załęcza Małego i dalej do Parzymiech. Jest to obszar Załęczańskiego Parku Krajobrazowego, który zajmuje łącznie obszar 7470 hektarów, obejmując przełom Warty na tych terenach. W granicach administracyjnych Załęcza, nad brzegiem Warty znajduje się ośrodek wypoczynkowy „Nadwarciański Gród”. Kiedyś stanowił on bazę dla harcerzy, a dziś pełni funkcję ogólnodostępnego ośrodka wypoczynkowo – edukacyjnego.
KAŁUŻE
Kałuże to niewielka miejscowość obecnie położona na południe od Dzietrznik. Rozciągnięta jest prostopadle do drogi krajowej Wieluń – Częstochowa.
Niegdyś wieś podzielona była na cztery pojedyncze osady. Były to: Kałuże bądź Randoły – obecnie Kałuże Kolonia, Prusaki bądź Prusaczyki, Polaki- obecnie odcinek wsi między torami a Kolonią Kałuże, Grabowszczyzna, Prusaki.
"Tabela miast, wsi, osad Królestwa Polskiego z wyrażeniem ich położenia i ludności alfabetycznie ułożona w Biurze Kommissyi Rządowey Spraw Wewnętrznych i Policyi " z 1827 wskazuje osadę Prudsaczyki, znajdującą się w województwie kaliskim, obwód i powiat Wieluń. Była własnością rządową. Według spisu było tu 19 mieszkańców. Na mapach z około 1860 roku miejscowość zaznaczana jest już jako Prusaki Pustkowie. Kolejną wzmiankę można odnaleźć w spisie miejscowości Guberni Kaliskiej z 1919 roku, gdzie określona została już jako wieś. Istnieją jednak pewne nieścisłości co do umiejscowienia Prusaków. Jedne źródła podają, iż znajdowały się około 1 kilometra od rzeki Warty, drugie natomiast lokalizują wioskę za obecną drogą krajową nr 43 w stronę Praszki.
Nazwa osady Polaki pochodzi prawdopodobnie od nazwiska Polak. Właśnie tak nazywali się pierwsi mieszkańcy tych terenów. Wzmiankę można znaleźć w spisie miejscowości Guberni Kaliskiej z 1919 roku, gdzie określona została jako kolonia. Podobnie jak Prusaki należała do powiatu wieluńskiego. Przynależała do parafii Dzietrzniki.
Miejscowość Kałuże, bo taką nazwę obecnie noszą wszystkie złączone w całość osady, nie byłaby może warta szerszego wzmiankowania, gdyby nie poniżej opisywana historia. Z tą bowiem miejscowością związane jest wydarzenie, które wciąż pozostaje żywe w sercach dzietrznickich parafian, ale także przyciągające tłumy z wielu zakątków Polski.
Źródełko Objawienia - cud w 1856roku.
W sierpniu 1856 r. w lasach dzietrznickich gromadziły się tłumy okolicznych mieszkańców. Przyciągała ich tam relacja, według której umysłowo chorej Franciszce Pęcherz objawiła się postać Matki Boskiej w konarach wysokiej sosny. Początkowo sceptyczne nastawienie, z czasem jednak zmieniało się. Sprawa nabrała dość szerokiego rozgłosu. Już pierwszego dnia pojawił się pierwszy dokument w tej sprawie. W "Raporcie o zgromadzeniu się ludzi do lasu rządowego w Dzietrznikach" napisanym przez ks. Kaniowskiego, proboszcza z Dzietrznik czytamy:
„Ludzie upatrzywszy jakieś widowisko w lesie dzietrznickim, rozgłoszone przez Franciszkę Pęcherz, zgromadzili się do tegoż miejsca dosyć licznie i niby widzą też rano widowisko, które ma mieć wyobrażenie jakiegoś obrazu. Lud ten jest przekonany, że to widowisko jest prawdziwym objawieniem Niepokalanego Poczęcia. Jeżeli jest to dzieło Boskie, to żadna siła ludzka nie potrafi tego zniweczyć Jeśli jest to dzieło natury lub ludzkie, to samo z siebie upadnie”.
Sprawa objawienia zaczęła zataczać coraz szersze kręgi. Władze carskie zaniepokojone były wielkimi skupiskami ludności po lasach, jednocześnie jednak obawiały się zastosować jakieś radykalniejsze środki. Wysłani do Dzietrznik z polecenia gen. Panintyna, specjalni przedstawiciele duchowieństwa nakazali proboszczowi by „lud naukami oświecał, by rozkazał obrazki i inne ozdoby jak to kwiatki, krzyżyki pozawieszane na sośnie uprzątnąć z tejże sosny”.
Ks. Kaniowski, starał się unikać surowego obejścia się z ludnością, które mogłoby wprowadzić lud w błąd. Sprawa cudu przycichła na kilka miesięcy. Ludność jednak nadal gromadziła się w lesie. Władze carskie znów interweniowały, tym razem ostro u władz kościelnych. Jednak ani rozporządzenie biskupa, ani osobiste interwencje u ks. Kaniowskiego i okolicznych proboszczów nie dały skutków. Dowodem tego jest pismo ks. Kaniowskiego skierowane do diecezji z dnia 21 maja 1857 roku z prośbą o przeniesienie go do innej parafii. W tym piśmie ks. Kaniowski stwierdził, że przez cały czas starł się wypełniać dokładnie zlecenia swych władz, mimo to w dzień Wniebowzięcia, do lasu dzietrznickiego przybyło około 500 osób z krzyżem i chorągwiami na wspólne modlitwy. Ks. Kaniowski podkreśla, że w tym przypadku jest bezsilny; prosi więc o rozkaz wycięcia „całej górki (lasu) gdzie lud wierzy w objawienie”.
Wydawało się, że finał domniemanego objawienia nastąpił we wrześniu 1857 r. Dokument tak datowany, a dotyczący tych wydarzeń, stwierdza, że [...] p. Stanisław Milasiewicz były major wojsk polskich, a nadleśniczy leśnictwa Wieluń wraz z ks. Walentym Wyczyszkowiczem, wikarym z Wielunia, ścięli sosny na górce w lesie dzietrznickim.
Było objawienie czy go nie było, faktem jest że wszystkie pielgrzymki idące do Częstochowy zatrzymywały się w lesie, strojąc rosnące tam sosny kwiatami i dewocjonaliami. Gdy w kościele w Dzietrznikach odbywała się msza, w lesie słyszano „organ granie i śpiew jakby chórów anielskich”.
Według podań, ponoć tę sosnę na której miała się pokazać Maryja, ściął sam proboszcz Dzietrznik, który w cud nie wierzył. Jak głoszą te przekazy, nawet czterema końmi nie dało się jej ruszyć, została więc w lesie, a ludzie rozebrali ją na drzazgi i kadzili nimi w chorobie. Spod górki, na której rosła niegdyś sosna, bije cudowne źródełko, którego woda uważana jest za niezawodne lekarstwo na chore oczy i wszelkie wyrzuty na skórze.
Dziś w pobliżu źródełka stoi drewniana kapliczka, w której znajduje się obraz Matki Bożej. Dziś oryginalny obraz Matki Bożej Leśnej zawieszony jest na drzewie stojącym na górce nad źródełkiem. W kaplicy zaś zawieszony jest obraz Matki Bożej Częstochowskiej, który według relacji był tam pierwotnie.
Zobacz w Galerii
Być może ów opisywany cud jest tylko wytworem ludowej wiary, ale nie można przeczyć, że miejsce to przyciąga tłumy. Pozostaje miejscem modlitwy, na którą gromadzą się nie tylko mieszkańcy Kałuż. Msze Święte są tam odprawiane 3 maja i 15 sierpnia. Oprócz tego wierni gromadzą się na modlitwę w maju, oraz w wybrane dni października na różaniec. W okresie Bożego Narodzenia przy leśnej kapliczce, w której ustawiana jest szopka, tradycją stało się kolędowanie w Wigilię (24 grudnia; w godzinach wieczornych), w Święto św. Szczepana (26 grudnia), oraz w Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Bożej Rodzicielki (Nowy Rok – 1 stycznia).
Wykorzystano materiały z opracowań autorstwa Jolanty Cieśla.
POZOSTAŁE MIEJSCOWOŚCI
Te są małymi osadami raczej niż wioskami, choć Kluski i Grabowa stanowią osobne sołectwa. Obie wsie położone są wśród lasów otaczających Dzietrzniki. W Kluskach działa Ochotnicza Straż Pożarna. A w obydwu wioskach Koła Gospodyń Wiejskich.
Miejscowość Madeły, choć administracyjnie nosi odrębną nazwę, to formalnie trudno nazywać miejscowością gdzie wśród czterech domów leżących na wschód od Załęcza nad brzegiem Warty, tylko jeden dom jest zamieszkany.
Podobny charakter ma wieś Budziaki. Choć jest to siedziba leśnictwa, to stanowi ją pięć zamieszkałych domów położonych pod lasem na południowy zachód od Dzietrznik.
Prócz wspomnianych tu większych wsi, znajdują się jeszcze osady noszące swoje lokalne nazwy, ale pozostające w granicach większych wiosek. Np.: Kępowizna (we wschodniej części Dzietrznik nad zakolem Warty), która należy administracyjnie częściowo do Dzietrznik, a częściowo do Kałuż.